czwartek, 19 marca 2015

Dragon Age: Początek - Przebudzenie

        Przez magistra i natłok obowiązków bardziej ten tytuł męczyłam, aniżeli przechodziłam z przyjemnością, ale mniejsza już o to. Wbrew pozorom, dodatek jest naprawdę mocny, przedstawia wyjątkową fabułę (skupioną na pomiotach) i nie odbiega za bardzo od treści podstawki. Niestety istnieje kilka mankamentów, które nieco zamieszały w mojej subiektywnej ocenie.

PLUSY:
  1. Fabuła - inteligentne pomioty? Chcę! Walczące między sobą inteligentne pomioty? Jeszcze chcę! Dwóch przywódców walczących między sobą inteligentnych pomiotów? Chcę jak cholera! A do tego Szara Straż wrzucona w sam środek wojny o przyszłość pomiociego rodu. Fabuła jest naprawdę rewelacyjna i wiele wnosi do dotychczasowego Thedas. 
  2. Pomioty - poza Dziećmi pojawili się rozgadani i inteligentni Wyznawcy, z którymi nie spotkaliśmy się wcześniej (i raczej już nie spotkamy?). W nowych teksturkach prezentują się miodzio, poza tym to kompletne skurczybyki :3
  3. Nawiązania i powiązania - Oghren wstępuje do Szarej Straży (i jest naszym towarzyszem), Loghain wpada w odwiedziny (o ile go nie zabiliśmy w DA:O), króle lub królewny witają nas na początku gry (zależy, jak potoczył się Zjazd Możnych) i tak dalej. Miło się dowiedzieć, co u starych znajomych :D
  4. Specjalizacje - każda klasa dostała nowe specjalizacje, ja akurat przetestowałam Opiekuna, który wypada olśniewająco na tle reszty :D W dodatku pojawiły się nowe umiejętności, jak na przykład tworzenie run.
  5. Zagadki -  z konkretnymi nagrodami, trzeba przyznać. Troszkę konieczne jest w grze pokombinować i łączyć fakty, ale nie czyni to jeszcze z tytułu gry logicznej xD Tak czy inaczej, lubie takie momenty w cRPG :)
  6. Architekt - wyrąbany w kosmos pomiot <3. Normalnie uwielbiam go, jak Koryfeusza :D Wyczepisty, tylko smutno strasznie jak ściąga maskę :< Niby zły, ale jak można być złym, pragnąc wyzwolić swój lud z okowów Dawnych Bogów? Przecież Szarzy również pragną wyzwolić swój lud spod zagrożenia, jakie niosą Plagi, a mimo to są dobrzy :< Wolność dla Architekta!

MINUSY:
  1.  Importowany zapis - nieadekwatny do wydarzeń w rozszerzeniu Przebudzenie... poświęcony w podstawowej wersji Szary Strażnik mimo wszystko żyje i zostaje ponadto komendantem Straży w Fereldenie? Naciągana bajeczka z tym Stwórcą...
  2. No romance with me - nie ma opcji romansowania? Ani nawet niewinnego trzepotu rzęs? Nic? No trudno :/ Nie oszkrobiemy plecków Justysiowi, musi mu skóra sama odleźć...
  3. Anders - no wprost nie mogłam go znieść, jest wręcz niestrawny >.< Ponadto miłośnik kotów, ughhhhh...
  4. Błędy gry - z tych, co najbardziej mi zapiszczały na nerwach to brak mojego high endowego ekwipunku w skrzyni (miał tam być, zabrany przez Architekta i odzyskany z tej właśnie skrzyni po ucieczce z Kopalni Srebrnorytu), musiałam uzbierać nowy, dużo słabszy zestaw :< Drugim wkurzającym błędem jest zdolność specjalizacji Opiekuna, który otaczał bohatera morzem liści, które niestety pozostawały na cutscenkach i psuły je doszczętnie :/
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Mamusia...
Architekt, zwany Ojcem
  
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz