niedziela, 6 marca 2016

Sacred: Podziemia

        Pierwszy i niestety jedyny dodatek do świetnej gry Sacred wnosi wiele nowości, przedłużając tym samym żywotność tytułu oraz pozwalając na spędzenie większej ilości czasu w barwnym świecie Ankarii. Ascaron mógł się nieco bardziej postarać, ale i tak czas, jaki w młodości spędziłam nad tą grą jest niemożliwy do zliczenia :)

PLUSY:
  1. Nowi bohaterowie - do kanonu znanego z podstawki dołączyły dwie całkiem nowe postacie, czyli demoniczna wiedźma i krasnolud. Pierwsza z nich jest akurat moim faworytem zaraz po serafii i leśnej elfce. Silne zaklęcia, wzmocnienia, walka bronią białą to wszystko, czego mi do szczęścia potrzeba :D Z krasnoluda natomiast można zrobić świetnego wojownika albo tanka, ze względu na jego umiejętności i atrybuty. No i całkiem oryginalnie wyglądają, zupełnie odmiennie od herosów z Sacred.
  2. Przedmioty - wprowadzono całą masę nowych broni, pancerzy, amuletów i zestawów, a co ważniejsze, zmodyfikowano nieco ich opisy wyraźniej ukazując konieczne dla postaci statystyki. Teraz już wiem, które miecze to rzeczywiście miecze, a które to ostrza ;)
  3. Fabuła - udało nam się ocalić Ankarię przed złem, ale zapomnieliśmy, że w podziemiach również się ono czai... które, dziwnym trafem, przypomniało sobie o swoich roszczeniach do magicznej krainy. W ten oto sposób nasz bohater musi ruszyć w pościg za piekielnymi kreaturami, które porwały księżniczkę (baronową?), by wykorzystać ją do swoich niecnych celów... fabuła jest całkiem ciekawa, chociaż ze wstydem przyznaję, że jak to na tego typu tytuły przystało, trochę traktowałam ja po macoszemu ^^"
  4. Lokacje - kilka miejsc na starej mapie Ankarii zostało zapełnionych całkiem nowymi, oryginalnymi lokacjami, zaś te zasiedlono potworami niewidzianymi wcześniej w grze. I bardzo dobrze, bo można zagrać w coś na wzór nowej gry na starych zasadach :) I przy okazji nie wynudzić się jak mops :D
  5. Misje - poza średnio długą kampanią, gracze otrzymali do dyspozycji całkiem sporo zadań pobocznych, więc nie powinni narzekać na brak roboty i zarobków w grze. Niestety trochę gorzej już ze specyfiką zadań, ale ten gatunek tak już ma ;)
MINUSY:
  1.  Wrogowie - do modeli przeciwników nic nie mam, bo są całkiem ciekawe i oryginalne, ale gorzej już z ich umiejętnościami... pomijam fakt, że masa z nich lata, co dla wojownika jest po prostu katorgą. Pomijam driady, które bez animacji przeskakują na duże odległości i szyją z łuków. Pomijam też to cholerstwo, że na ostatnich etapach kampanii zalew przeciwników wręcz uniemożliwia zatrzymywanie się i rozprawianie z nimi. Ale dodam do tego wysysanie magii (umiejętności się nie regenerują), wszystko niemal nas zatruwa (spowalnia to atak i ruch), oplatanie magią uniemożliwiające szybką ewakuację... można się czasem wkurzyć, i to mocno :D
  2. Brak klimatu - w Podziemiu, chociaż ładnym, nie czułam się dobrze. Dodatek odszedł od tego sacredowego klimatu, brakuje mu tego czegoś, co miała i ma nadal podstawka. Muzyka jest nadal dobra, grafika bez zmian, ale mimo wszystko coś nie jest tak, jak być powinno.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Raptr Gamercard

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz