piątek, 11 marca 2016

Heroes of Hellas 3: Athens

        I znów odzywa się we mnie żyłka pasjonatki tego typu gier... zastanawiałam się nawet, czy nie zrobić osobnej kategorii: "gry poniżej piątaka", ponieważ to kolejny tytuł dorwany na Allegro za marne grosze xD Doskonały tytuł. Nie potrafiłam się od niego oderwać, świetnie się bawiłam i wciąż odczuwałam niedosyt. Niestety, studio nie zrobiło więcej tego typu gier na Steam, a jakoś nie widzi mi się grać w niezależne perełki poza platformą :P

PLUSY:
  1. Fabuła - urzekająca starożytna kraina, w której filozofia rozwijała swe korzenie na równi z kultem doskonalenia ciała... bo dużo ciał pojawia się w grze, szkoda że tak zdominowane przez część męską, ponieważ żeńska byłaby równie... eee, ja nie o tym :P A więc starożytna Grecja, a bliżej Ateny są miejscem, w którym rozpoczynamy grę. Naszym zadaniem jest odkrycie, kto stoi za zniszczeniem tego pięknego miasta i osłabieniem jego patronki, Ateny. Na nasze barki spada także odpowiedzialność za zdobywanie złota i odbudowę stolicy, jak można było przewidzieć. A złodupiec okazał się (dla mnie) zaskoczeniem. Niestety niewiele z tej Grecji uszczkniemy, ale za to przypomnimy sobie nieco mitologię, jedną z moich ulubieńszych ;)
  2. Wciąga - już dawno nie spędziłam tylu godzin pod rząd nad jedną grą, jak w tym przypadku... pomijam syndrom jeszcze jednej tury, pomijam narzucone kontrole myślowe w stylu "dobra, to już ostatnia partia i biorę się za co innego". Nie. W tej grze ostatnia tura przenosiła się na kolejną, a partyjki rozszerzały się o kolejne poziomy, bowiem trzeba było zarobić na następny budynek, trzeba było dopaść dalszego boga, trzeba było znaleźć n-ty artefakt... eee, obawiam się, że nawet Bejeweled mnie tak nie znarkotyzował =.="
  3. Trzy gry w jednej - szaleństwem jest połączenie match 3, puzzle oraz hidden object... szaleństwem, ponieważ kocham te gatunki i to dodatkowo powoduje, że nie można mnie oderwać od monitora ^^" Musiałam przejść całość, bo nie mogłam się doczekać odkrywania przedmiotów. A jak je odkryłam, to łączenie płytek nie dawało mi spokoju. Nie wspominając nawet o zakończeniu fabuły xD 
  4. Język polski - oczywiście obyłoby się bez niego, ale zawsze jest to jakaś wygoda ;) Poza tym miło zobaczyć, że tak drobne produkcje pojawiają się w rodzimym języku.
  5. Grafika - bardzo przypadła mi do gustu. Jest lekka, pozbawiona kolorystycznie ostrych i nadmiernie zaciemnionych elementów (nie wliczając kataklizmów), w pewnych momentach jak malowana, w innych jak standardowa przeglądarkowa gierka (np. w mieście).  Animacja plansz z płytkami bardzo starannie wykonana, zadbali o wszystkie detale, wliczając w to umiejętności bogów i herosów czy przeszkody. Zaryzykowałabym stwierdzeniem, że grafika raczej nie bije po oczach, ale za to uprzyjemnia chwile relaksu :P
  6. Muzyka - bardzo przyjemnie wkomponowana w styl gry, szczególnie na poziomach z wymogiem czasowym ;) Trudno napisać o niej cokolwiek konkretnego, ponieważ tego typu gry mają bardzo specyficzny rodzaj muzyki. Ale mnie bardzo przypasowała.
  7. Płytki - prawie cała gra polega na ich przestawianiu, nic oryginalnego. Oryginalne są natomiast funkcje tych płytek, ich działanie, wydarzenia w trakcie układania. Każdy kolor przypisany jest jakiemuś bogowi lub herosowi, a ich zbijanie pozwala na zyskanie wsparcia ze strony odpowiedniego. Ponadto pojawiają się płytki owinięte i zablokowane sznurem, przeklęte, wkomponowane w monolit... po prostu na planszach zawsze coś się dzieje, nie wieje nudą od tego ciągłego łączenia elementów. 
  8. Bogowie i bohaterowie - w starożytnej Grecji nic nie miało prawa istnieć lub działać bez przyzwolenia bogów, podobnie mamy właśnie w grze. Odnajdując amulety bogów możemy ich przekonać do wsparcia nas w krucjacie przeciwko wrogowi Ateny. Jest to bardzo ciekawe rozwiązanie, ponieważ posiadają oni niezwykle przydatne umiejętności, jak np. niszczenie monolitów i sznurów, zmiana przeklętych płytek w bomby albo usunięcie wszystkich płyt danego koloru z planszy. 
  9. Długość gry - wiele gier tego pokroju jest po prostu zbyt krótkich, żeby potraktować je poważnie. W przypadku Heroes of Hellas 3 zostałam mile zaskoczona - podstawowa kampania to ponad kilkanaście godzin rozrywki, a gdzie tu jeszcze rozbudowa pałacu, która jest trybem dodatkowym po ukończeniu wszystkich misji dla Aten :D Powinni robić więcej tak długich i wciągających produkcji ;)



 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz