sobota, 28 lutego 2015

Pamiętna data!

        Dzisiejszy dzień jest i był ostatnim dniem mojej ostatniej w życiu sesji egzaminacyjnej! :D Wszystkie egzaminy zaliczone w terminie pierwszym, pozostało więc już tylko napisanie dwa i pół rozdziału, dopłacenie przedłużenia terminu składania dokumentacji, obrona iiiiiiiiiii.... I'm free! :D Życie staje się piękniejsze xD

A potem grańsko, grańsko, grańsko w gry! :D

czwartek, 26 lutego 2015

I tak dalej do przodu...

      Opóźnień ciąg dalszy, niestety :< Ostatnie dwa dni zamknięte zostały pod szyldem "dziwne, dwudniowe choróbsko". Dziś znów czuję się lepiej, chociaż żołądek nie przyjmuje jakiejkolwiek odżywczej ilości pokarmu. Ostatnio tak się czułam, jak w mieszkaniu panowała epidemia grypy jelitowej... starzy na przemian podróżowali do łazienki przez bite trzy dni - ja natomiast skończyłam na kompletnym osłabieniu i niechęci do jedzenia. Bez jakichkolwiek innych reakcji organizmu. Jak i wtedy, tak i wczoraj przespałam prawie cały dzień...wcześniej próbując doczołgać się do pokoju, bo głupia myślałam, że po gorącej kąpieli będzie mi lepiej... A dziś już mi lepiej. Zastanawiające, że każdy wokół mnie ma wszelakie objawy wszelakich chorób, a mi o tito i gleba do łóżka o.O Tak samo, wstałam rano zmotywowana do przejścia kilku misji w Dragon Age: Początek - Przebudzenie i po 15 minutach game over, Katty nie chce grać. Siadłam do magistra i na siłę wycisnęłam normę, ale brakujące około 7 książek zwala z nóg i odbiera chęci do twórczego myślenia :< Bez co najmniej 40 pozycji bibliotecznych nie mam co się nawet starać, nie dopuszczą mi pracy >.< I do tego Perełce się ostatnio pogorszyło, musieliśmy dziś do weta jechać...

        Czekajcie, czekajcie... czy to ja pisałam o kolorowym punkciku w szarości codziennego dnia..? Serio..? Chyba już nie pamiętam...

Macie tu ode mnie smoka z DA:O - Awakening. Lubię smoki.

poniedziałek, 23 lutego 2015

Przerwy są dobre

     W weekend przymuszona byłam (przy 2-letnim dziecku z zamiłowaniem do hałasujących zabawek nie da się skupić..) zrobić sobie nieco więcej przerw w pisaniu, niż zamierzałam. I wiecie co? Wcale mi nie żal, wręcz przeciwnie :P Dziś skończę drugi rozdział, a pozostałe trzy to już pójdą z górki. I czuję się naprawdę dobrze, bo uniknęłam zmęczenia materiału ^^
          A co w takim razie przez cały ten czas robiłam? A szkoliłam kolejną hardkorową damę, tym razem na sezonie :) No i proszę, poszła jak burza, nawet Maltael nie miał szans z takim sztormem xD

        Zdarzyło mi się też małe zarwanie podczas jednej z sesji growych i na upartego zrobiłam wszystkie zlecenia z jednorazowej puli >.< Ale było warto, bo z dwóch bombonierek poleciały legendy :D

         Za oknem od kilku dni piękna pogoda (tak, wcale nie potrzebuję do tego facebooka xD), aż chce się normalnie uśmiechnąć :D Ale mimo to, gdy nadejdą brzydkie i wiosenne deszczowe szarości, pamiętajcie! Zawsze jest choć jeden mały punkcik, kolorowy i ciepły, który rozjaśni mroki ponurej codzienności ;)

wtorek, 17 lutego 2015

Magia... magic... magios... magister!

     Tia, kolejna bajeczka z serii mag i ster, czyli jak obronić magistra, który sam się obronić nie potrafi. Ja wiem, że tak biadolę w notach o nim, ale bynajmniej nie chwalę się z nim obcowaniem, albowiem trudno jest się chwalić czymś powszechnie dostępnym, naturalnym i łatwym w zdobyciu, posiadanym przez takie skończone debilki jak moja bratowa albo... albo skończę już wymieniać, bo jeszcze się nakręcę i co wtedy będzie..? ^^ Po prostu jestem typem osoby, która swoją mordęgę, stres, nerwy i inne takie musi wygadać, niekoniecznie z użyciem głośności i wyrazów produkowanych przez krtań, język, usta i... eeeee, zapędzam się >.< No, ale przynajmniej ta gorsza część sesji już za mną, zdana i należycie zaliczona na należyte oceny w należyty sposób. I wiecie co? Przejmuje mnie dziwny dreszcz na myśl, że o ile praca nie będzie tego wymagała, każdy weekend będę miała wolny o.O I nie będę musiała się już uczyć żadnych bzdur o.O I nikt mi nie będzie pieprzył o wolności, bo wolność dla mnie będzie oznaczała kres nauki xD A tak naprawdę to w wolność nie wierzę, podobnie jak boga. I przyjaźń. I miłość. I późno już. 
     Ech, jak ja już dawno głupawek i faz nie miałam... oj ludzie, życie to naprawdę niszcząca moc, jakiś Armageddon czy inny Ragnarok dla człowieka. A nie, czekaj... z czego to ja się ostatnio śmiałam jak opętana? Czekaj, czekaj, w jakiejś grze to było... hmm... no właśnie, nie pamiętam :< A nie dalej jak wczoraj...
     Świetny przykład na to, co nauka robi z ludźmi - ogłupia. Katt, podręcznikowy przykład poszukujący czterdziestu podręczników na poparcie swego podręcznika pisanego aktualnie na zwieńczenie nauki. Którego i tak nie wyda >.< Ale chyba to lepsze niż egzamin magistralny czy jakoś tak te magistrale szły, obejmujący całe dwa lata nauki... Źle ze mną. Byle do lipca. I byle się obronić. I byle przeżyć, żeby ta masakra nie poszła na marne xD

     Kiedy czas na to pozwala, znów gram w Inkwizycję... tak, wiem, miałam najpierw przejść poprzedniczki, aby ułożyć sobie śliczny świat, ale już po prostu nie mogę wytrzymać >.<

Poznajcie Patrick'a, fereldeńczyka o historii mrocznej jak same pomioty, pragnącego naprawić świat, zaczynając od siebie i swoich błędów. Nie ma to jak złowrogi wygląd oprószony mega idealistycznym charakterem - absolutnie nie w moim stylu :3
Niewiele dotychczas grałam, ale tyle jak na razie mogę pokazać ^^"

Odkąd odblokowałam wymagane mecze PvP, odechciało mi się testować HotS'a :/ Na 99% jestem pewna, że będzie to gra F2P oraz, niestety, P2W :< Już teraz ciężko obalić ekipę z kupionymi postaciami...


piątek, 13 lutego 2015

Wieczór panieński...

     Albowiem żadna męża nie ma :P No i tylko jedna jest tak naprawdę kobietą xD Tak oto podsumowałam rozpoczęcie Sezonu Drugiego w Diablo III ;) Dlaczego? Sami zobaczcie :D
Miss przepaskowych majtków xD
Impreza rozkręca się doprawdy KOZAcko :D

czwartek, 12 lutego 2015

Dragon Age: Początek

     Pionier w dziedzinie gier RPG - moim zdaniem - będący równocześnie pierwszym tytułem, który wyszedł poza ramy graficznej prostoty. Nie przypominam sobie innego erpega o równie świetnej grafice pełnej gestów i mimiki bohaterów, porywających filmików i powalających cut-scenek. Oczywiście jeśli brać uwagę tytuły poprzednie, a nie kolejne (i za wyjątkiem Mass Effect xD) ;)

PLUSY:
  1. Początek - wybór klasy postaci, rasy i płci wiąże się zależnie od naszego wyboru. Zupełnie inaczej oglądamy historię elfów dalijskich, elfki miejskiej, elfa miejskiego, czy elfich magów. Podobnie, choć już mniej zróżnicowanie ma się sprawa z ludzkimi szlachcicami, krasnoludzkimi szlachcicami i bezkastowcami itp. Naprawdę genialne posunięcie kształtujące dalszą fabułę :D
  2. Kreator bohatera - gracze otrzymali możliwość pełnej customizacji swojego bohatera wedle upodobania. Począwszy od tradycyjnych zmian wyglądu włosów, poprzez budowę twarzy, szczęki, układ oczu, ust i innych detali, na głosie kończąc. Rewelka :D
  3. Grafika - przeskok graficzny był niesamowity, szczególnie kiedy wcześniej grało się w Neverwinter Nights 2 :D Mimika, gestykulacja, dynamiczne zmiany wyrazu twarzy... robi wrażenie :) A ja lubię być pod wrażeniem ładnej grafiki xD
  4. Interakcja - kolejna rzecz, jakiej brakowało dotychczasowym erpegom był brak sensowniejszej interakcji z towarzyszami i otoczeniem. W Dragon Age otrzymujemy możliwość "zaczepiania" towarzyszy i nieznajomych, prowadzenia swobodnych rozmów, wpływania na nich i otoczenie w większym zakresie.
  5. Romanse - w dawnych erpegach kończyło się na kilku romantycznych słówkach i tyle. Teraz dostaliśmy, hm, nieco więcej ;) Pocałunek, pójście do namiotu, flirtowanie... eeee, takie tam :P Katty lubi "takie tam" w grach xP
  6. Obóz - miejsce, w którym można odpocząć, uzupełnić zapasy, w spokoju porozmawiać z towarzyszami. No i nawet zostać napadniętym w czasie snu :D Bardzo podobał mi się jego wygląd :) Niby banalny, a jednak coś w nim było... przytulnego ^^
  7. Wybory - mają one naprawdę wyraźny wpływ na świat Thedas. Najmniejszy szczegół, źle doprowadzony detal może zepsuć cały misternie wyhaftowany w głowie pomysł na grę xD Jak na przykład darowanie życia Loghainowi żeby zabił Arcydemona (i siebie również), a tu Morrigan wyskakuje, że jeśli pocznie dziecko ze strażnikiem, to nikt nie będzie musiał się poświęcać xD Alistair, wróć! xDDD
  8. Cutscenki i przerywniki - graficznie nie odstają od gry i są niebywale ciekawym wstępem do zadań i rozmów :) Podoba mi się forma, w której zrównoważono dość sporą ilość przerywników fabularnych i dialogowych z akcją gry :)
  9. Mega długi pasek umiejętności - na mega dużą ilość umiejętności maga idącego na cztery szkoły zaklęć i dwie specjalizacje :D
  10. Świat - żywy, zmieniający się, o oryginalnej florze i faunie, rządzony własnymi prawami ogromny świat Thedas. Co prawda dostaliśmy tylko kawałek zwany Fereldenem, ale i tak sporo tego było do zwiedzania ;)
  11. Humor - o tak, to potrafi osłodzić nawet najnudniejszą i najbardziej kiczowatą grę, a Dragon Age do takich nie należy :P A co za tym idzie, cyniczne dialogi w towarzystwie, NPC z poczuciem humoru, zabawne sytuacje itp. naprawdę pomagają grze w dążeniu do niemal doskonałości ^^ 
  12. Dubbing - dobrze wybrane głosy i na wysokim poziomie, choć nie gustuję w tego typu rozwiązaniach, gdy w oryginale otrzymujemy dialogi z klimatycznymi akcentami nacji zamieszkujących świat.
  13. Fabuła - wydaje się kolejną sztampową grą o bohaterze ratującym świat przed zagładą. Bohaterze egoistycznym, który ratuje go tylko po to, by nim władać. Albo żartownisiu, który nie miał aktualnie nic lepszego do roboty. Albo heroicznym rycerzu, który chwalebnie oddał życie w słusznej sprawie ratowania niewinnych. Ale to, co przeżywa do tego momentu, to zupełnie inna historia. To właśnie te inne historie sprawiają, że fabuła jest naprawdę genialna :)
  14. Muzyka - re-we-la-cyj-na! Utrzymuje klimat, pobudza wyobraźnię, pozwala wgłębić się w akcję i odpocząć z drużyną w obozie. Epicka, heroiczna, ale tez ponura i dramatyczna. A kiedy Leliana śpiewała tę swoja pieśń, jedna z moich świnek zaczęła do niej mruczeć z zadowoleniem xDDD
  15. Różnorodność NPC - spotykani bohaterowie niezależni nie wyglądają identycznie. Każdy ma inną twarz, zdarzają się osobniki o różnym wzroście i wadze. Tak czy inaczej, nie spotkamy pięciu farmerów o takich samych twarzach, czy elfich posługaczek o takim samym wyglądzie, choć kształty kobiet są, hmm... niestety uniwersalne :/
  16. Filmiki - nadal dostaję skoków adrenalinowych oglądając początkowy filmik z Bitwy pod Ostagarem. Kurczę, coś niesamowitego, epickość aż kipi i wylewa się litrami xD Moge to oglądać codziennie, a i tak się nie znudzę.
  17. Spektakularne zabójstwa - odcięcie głowy, podwójne kończące uderzenie, zwolnienie tempa podczas zabijania ogra... to wszystko wzbogaca świat gry i nadaje mu nowego, brutalnego wyrazu, jakiego dotychczas brakowało w kostkowych pecetwych erpegach.
  18. Prezenty - nie ma to jak wręczyć przyjacielowi jakiś mały podarek, znaleźć coś, o czym zawsze marzył i równocześnie zdobyć nieco więcej przychylności, a nawet miłość. No i premię do walki :D
MINUSY:
  1.  Niemy bohater - szkoda, że BioWare nie wpadł na to, by pozwolić bohaterowi mówić swoim głosem. A tak to niestety wybieramy kwestię pisaną i tyle, klimat siada :/
  2. Plamy krwi - jedno cięcie, a bohaterowie utytłani w posoce jak po deszczu. Do tego zawsze w tym samym miejscu i taka sama ilością xD Nie no, trochę to przeszkadza...
  3. Leliana - tępa, nawiedzona idiotka... aż dziw, że ruda a nie w kolorach blond >.< Zmuszona byłam słuchać jej beznadziejnych, moralizatorskich i upierdliwych kwestii w stylu "ojej, uratujmy tego kotka z drzewa!Jak musi mu być tam smutno!" albo "Nie zabijaj go, choć on wtedy cię zabije. Zabijanie jest złe, nie róbmy tego!", bo coś nie umiałam długo Zevrana znaleźć. Ogółem, bezsensowne, wkurzające klepanie połączone z jeszcze bardziej wkurzającym głosem...

poniedziałek, 9 lutego 2015

Beta testy - Heroes of the Storm

     Można powiedzieć, że grałam i posiadam każdą z obecnie wydanych gier Blizzard'a, nawet tych w fazie beta... otóż wygrałam w konkursie CDP.pl klucz do bety Heroes of the Storm, gry typu MOBA będącej kolejnym dzieckiem olbrzymiego potentata zza oceanu ;) I pierwsze wrażenie, jakie tytuł na mnie zrobił, było... rozbrajające :D Starcraft spotyka Diablo i Warcrafta, miażdżące teksty postaci, które nie mają pojęcia o istotach z innych światów (np. Diablo zagaduje Raynora, jak smakuje jego strach, na co ten głupieje i zastanawia się, o co mu chodzi - poległam xD), nietuzinkowa grafika, perfekcyjny dubbing i... czego nie powiem o LoL'u - wciągnęło mnie o.O

sobota, 7 lutego 2015

Dragon Age: Początek - Kamienny Więzień DLC

     Darmowe DLC dodawane wraz z zakupem pudełkowej wersji Dragon Age: Origins. Mała bzdurka, która tak wiele wnosi do świata, jakim jest Thedas. No i sam tytułowy więzień, bez którego nie wyobrażam sobie już gry :D


PLUSY:
  1. Nowa lokacja - nie za duża, nie za mała, ale za to oryginalna i dająca z godzinkę zabawy jak nic :) Dużo akcji, łamigłówka i troszkę zdatnych przedmiotów urozmaica zabawę.
  2. Shale - kamienny golem płci żeńskiej o ostrym poczuciu humoru i cynicznym podejściu do egzystencji, ponadto fantastyczna wojowniczka, która niejednokrotnie uratowała mi tyłek w grze ^^"
  3. Fabuła - DLC nie ma wpływu na zrozumienie fabuły, więc jeśli ktoś go nie posiada (są tacy?), nie traci nic z wątku całości. Jednak samo posiadanie tego dodatku wpływa na fabułę, szczególnie dotyczącą kwestii krasnoludów - genialne! :D
  4. Humor - teksty Shale oraz jej pogawędki z pozostałymi członkami drużyny są powalające ;) Połączyła nas nienawiść do gołębi xD
MINUSY:
 Brak

czwartek, 5 lutego 2015

Internety mi oszalały...

     Czy tylko mnie ostatnio nic nie działa, czy to globalny problem, z którym walczyć muszą międzynarodowe super siły specjalne? Jak nie Xfire wywalający mi co chwila gry (kiedy mam go wyłączonego, wszystko działa cacy, nawet po zniżeniu do paska i ponownym "podniesieniu" gry), to obrazki nie chcą się wgrywać poprawnie na Raptrze - miniatury wyświetlane na stronie komunikują, że "Image not found!" (a powiększone wyświetlają się poprawnie). Do tego Steam crashuje mi co chwila gry i na spokojnie nie można sobie w nic pograć >.< Ja nie wiem co się dzieje, ale ostatnio mój pech przekracza wszelkie pojęcie :<