Wydawałoby się, że mały indyk stworzony przez mało znane studio nie porwie graczy ani grafiką, ani fabułą, ani rozwiązaniami. Tymczasem okazuje się, że ta gra nie tylko wciąga, ale niemal pochłania graczy swoją przyzwoitą jak na gatunek Hack & Slash fabułą, interfejsem, sposobami rozwoju postaci czy klimatem. Jednym słowem "Van Helsing" spełnił moje oczekiwania na naprawdę wysokim poziomie. Poza tym, ilość plusów jakie przydzieliłam temu tytułowi mnie poraża :P
PLUSY:
- Grafika - tak powinno wyglądać Diablo III! Świetnie wykreowane, mroczne lokacje steampunk'u, modele na wysokim poziomie, fizyka i efekty robią niemałe wrażenie.. indyki nie kojarzą mi się z ładną grafiką, ale Helsing mnie zauroczył ;)
- Muzyka - jest naprawdę rewelacyjna! Wprowadza gracza w ponure klimaty Borgovii, pozwala usłyszeć słowiańskie akcenty i nadaje rozgrywce adrenalinowego smaczku szybkimi zwrotami. Już szukam soundtrack'a :D
- Klimat - perfekcyjnie odczuwalny, wykreowany przez oprawę audio-wizualną klimat oparty na mitologii słowiańskiej i pojawiającym się nagle w świecie gry postępem zwanym NAUKĄ. Nieprzyjazny steampunk z elementami fantastyki? Biorę w ślepo :3
- Evil Katharina - wojownicza wersja naszej duchowej towarzyszki jest wprost wspaniała :D Przypomina lewitującą meduzę z mitologii greckiej ;) Poza tym jest bardzo sympatyczną i sarkastyczną postacią, przy której dialogach trudno jest się nie uśmiechnąć :P
- Oryginalny dubbing - bardzo dobrze dobrane głosy bohaterów i NPC, nie słychać żeby się powtarzały, natomiast wokal fantastycznie oddaje charaktery i dodatkowo wzmacnia klimat.
- Tekstowo - naprawdę dobre dialogi, bardzo często niepoważne i o dziwo pasujące jak ulał do naszych bohaterów. Nawet rozmowa z NPC jest poprowadzona w sposób humorystyczny, co powoduje iż chce się je czytać :P
- Nawiązania - twórcy gry postanowili pośmiać się ze swojego dzieła i dlatego umieścili w nim sporo sekretów i znajdziek nawiązujących do filmów, książek, gier itp. Wśród nich jest na przykład Królik z Monty Python'a, Znak Zorro czy choćby Domovoy Baggins zachowujący się jak Gollum i... posiadający Pierścień ;P
- Reputacja - zabijanie potworów elitarnych, czempionów i specjalnych daje nam punkty reputacji, a uzbieranie ich odpowiedniej ilości skutkuje zdobyciem poziomu - podobnie jak exp. Za reputację możemy wykupić tytuł dający różnorakie korzyści naszej postaci lub towarzyszce, a rozwijanie bohatera i zdobywanie osiągnięć znacząco poszerza pulę wyborów. Brakuje mi tego w wielu grach niestety :<
- Starcia - efektowne, szybkie i porywające. Takie jak lubię w action RPGach :P Masa efektów, pełno umiejętności, gromada bestii czekających na drodze bądź wyłaniających się z odmętów otoczenia tylko po to, by za chwile zamarznąć i roztrzaskać się na drobne kawałeczki lub spłonąć i eksplodować. Mmmmm :3
- Hordy - w tym tytule niewiele występuje miejsc, gdzie będziemy mieć do czynienia z kilkoma na raz. Najczęściej jest ich kilkunastu w jednej paczce, a dodatkowo widząc sojuszników w potrzebie schodzą się inni.
- Różnorodność - niepowtarzalne potwory, nawet ciekawa ilość pancerzy, broni i amuletów (w tym legendarnych i zestawów), jedyna powtarzająca się lokacja to Inkaust (ale ona kształtuje się "jak chce"). Jak na niezależną gierkę jest to całkiem dobry start :)
- Skrzynia ogólnodostępna - znaleźliście coś, czego nie opłaca się założyć waszemu łowcy, a wasz taumaturg przyjąłby to z rozkoszą? Ta luksusowa skrzynia pozwoli Wam na przechowywanie sporej ilości przedmiotów i dzielenie się nimi pomiędzy bohaterami :D
- Minigra? - powyższy tytuł wniósł coś nowego nawet do gatunku tower defense (ciekawostka, studio wydało nawet grę Deathtrap na podstawie tejże minigry), a mianowicie odpieranie napływających fal wrogów za pomocą wymyślnych pułapek oraz własnego oręża. Nie lubie tego gatunku, ale w tym wydaniu nawet sprawiał mi frajdę :D
- Tryby rozgrywki - po ukończeniu głównego wątku fabularnego udostępnione zostają dwa nowe tryby, takie jak lokacje z silnymi potworami do ubijania i powtórka kampanii, ale na hardkorowo wysokim poziomie. Ciekawostka dla tych, którzy czują się na siłach i nie chcą tak szybko zrywać znajomości z tytułem ;)
MINUSY:
- DLC - chcesz dodatkowa postać? Kup DLC! Doprawdy, żeby musieć kupić mechanika i taumaturga to już jakaś kpina... mi się picło i kupiłam maga za piątaka, ale mechanik kosztuje piętnaście xD Tak czy inaczej, płatne DLC to zło..
- Czas gry - tak, wiem, jest to pierwszy "odcinek" trylogii, aczkolwiek dla mnie stanowczo za krótki :<
Gra za krótka? Ja grę przeszedłem w 17 godzin, a zaglądałem gdzie się dało i czułem się usatysfakcjonowany długością gry :P Za to do dwójki nie mogę się zebrać pograłem godzinę i nie mogę się zmusić do dalszej gry :/
OdpowiedzUsuńGra za dobra, mało mi :P Za drugim razem jedynkę przeszłam w kilka godzin zdobywając 3/4 osiągnięć xD Natomiast dwójka zapadła mi w pamięć i była naprawdę dobra, aczkolwiek nie pobiła poprzedniczki ;) A trójkę nie wiem - czekać na box/gamebook czy kupować cyfrową za 39zł? >.<
UsuńLepiej na pudełko poczekać czy od biedy gamebook'a :) Albo w Wiedźmina 3 grać, o! To jest pomysł :D
UsuńA weź mnie zlinczuj, nie lubię wiedźmina xD Mam i tak już za dużo gier a za mało czasu i chęci >.<
UsuńJa mam jakieś 30h przegrane już w W3, a kolekcjonerka jest piękna ;D A zlinczować nie mam za co, nie każdy lubi to samo :) A ja też mam dużo gier do ogrania w tym Watch Dogs, Lords of the fallen, Divinity Dragon Commander i jeszcze z 30 innych :p
UsuńObawiam się, że liczba naszych gier do ogrania oscyluje mniej więcej w tym samym przedziale xD
UsuńWskakuj na Raptr'a, bo Xfire zamykają :P
Hej, chciałabym Cię zaprosić do wzięcia udziału w konkursie gdzie masz szansę wygrać ksiązkę Starcraft Punkt Krytyczny widzę że lubisz gry więc książka idealna dla gracza :) Zapraszam :)
OdpowiedzUsuńhttp://drunkpriest.blogspot.com/2015/06/konkurs-do-wygrania-ksiazka-starcraft.html
Gdyby nie fakt, że książkę już posiadam, to pewnie chętnie bym się skusiła :D Ale mimo to dziękuję ;)
Usuń