czwartek, 4 września 2014

Przemyśleń parę i czas na zmiany...

     Tak, zmieniłam czcionkę bloga. I dochodzę do wniosku, że poprzednia ze sztywnymi polskimi znakami była lepsza od obecnego kanciaka >.< Jutro to zmienię, bo na komputerze w robocie nie ma szans... w sumie mam chwilę, myślę, to napiszę niegrowego posta. No i napisałam o zmianie na blogu, ale jutro raczej powróci do poprzedniego stanu rzeczy xD
     Poza tym, szykuje się zmiana roboty, bo odkąd kierowniczka zatrudniła swoją spasioną, leniwą psiapsiółę, wszystko zaczęło się sypać, a ja zostałam największym koszem na śmieci, na który można zrzucić niemal każda winę. Nie płacą mi tak dobrze, żeby znosić to wszystko a nerwa mam już takiego, że przekonam się, kto ma większą mordę - kierowniczka czy ja. Bo co mi zależy, skoro już wiem, że praca na recepcji to kompletna ch*ynia i czuję po połowie roku takie wypalenie jak nigdy... nocki i pracujące każde święto mogą sobie głęboko w dziurę wsadzić, znajdę coś lepszego, byleby tylko nie siedzieć nocą poza domem i mieć czas w święta dla bliskich.
     Szkoda tylko, że mam na tyle beznadziejnych starych, że nie znajduję w nich żadnego oparcia. Tłumacząc im problem po prostu stwierdzają, że wszędzie tak jest i że jestem leniem, jakby to miało coś do rzeczy >.< Pracowałam w tylu miejscach i tylko raz spotkałam się z taką przełożoną. Znajdę cokolwiek innego, byleby umowa o pracę. W końcu mam jeszcze pół roku do obrony magistra...

P.S. Jak ja kurna nienawidzę języka fińskiego... szczególnie jak pieprzą nawaleni że proszę siadać finowie...

P.S. Tak, mam tak zły humor, że z chęcią coś rozwalę...

6 komentarzy:

  1. Hmm Paulina nie w humorze, no i w sumie się nie dziwię. Co do takich zachowań przełożonych w pracy to jest tak w wielu miejscach, pytanie tylko czy to będziemy tolerować czy poszukamy sobie innej pracy (bo i tak z tym nic nie da się zrobić oprócz powiedzeniu co się o tym myśli i się zwolnieniu). Lepiej tak jak napisałaś poszukać innej pracy niż tracić czas na nockach, po 12h i w święta. A dobra atmosfera w pracy to podstawa bez tego nie da się rady. No i definicja lenia jak dla mnie przynajmniej to osoba nie pracująca, nie dokładająca się do budżetu domowego i nie szukająca wgl pracy, więc się nie łapiesz ^^Trzymam kciuki że szybko znajdziesz nową pracę i zostawisz obecną :) Odreagujesz w sanktuarium wybijając hordy potworów xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie ja tego nie toleruję i zamierzam mimo wszystko poszukać czego innego, bo tak pracować się nie da. Nocki nie są takie straszne, mimo wszystko jednak nie jest to coś, co bym chciała :P
    Z tym powiedzeniem co myślę trafiłeś w samo sedno, tylko najbliższa moja zmiana z kierowniczką to 17 września >.<
    A odreagowałam sobie na biednym myszkonie grając w Sacred 3 hołdująć staremu "im mocniej walisz w przycisk, tym silniej atakuje Twoja postać" :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja już zatłuczesz te panie o których mówisz daj znać. Znam dobre miejsce gdzie da się zakopać zwłoki :D

    OdpowiedzUsuń
  4. MicMus, a już myślałam, że masz kogoś kto chciałby je kupić xDDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Febra może by wziął, on lubi sztywne babki... i ogólnie sztywnych ludzi XD

      Usuń
  5. No jedna by mu pewnie do gustu przypadła, natomiast druga... jak długo rozkłada się tkanka tłuszczowa? xD

    Wiesz, chyba przemyślę propozycje :P

    OdpowiedzUsuń