sobota, 16 sierpnia 2014

Wojenna Piła..?

     Eeeeeto, lepiej brzmi Wojnę Widziałam czy Wojenna Piła? :D Tak, tak, chodzi o Warsaw, czyli naszą stolicę ^^ Otóż Nethey zabrał mnie na defiladę z okazji Święta Wojska Polskiego i miałam okazję ujrzeć to przewspaniałe, cudowne i jedyne miasto godne miana miasta na własne oczy, a nie słuchać tylko o jegoż wspaniałości od pospolitych podniecaczy!
     Tak, ironizuję własnie xD Co ktoś znajomy z Katowic wyjeżdża do innego miasta, wraca jakby odmieniony i przysięga bijąc się w pierś, że się tam przeprowadzi, bo to kraina mlekiem i miodem płynąca, pełna pieknych niewiast i przystojnych rycerzy... >.< Przekonałam się, że poza reprezentacyjnymi alejami Warszawa to tak naprawdę miasto jak każde inne. Z tą różnicą, że stolica obowiązkowo MUSI być reprezentatywna. No ale poza okolicami, na których odbywała sie rzeczona Defilada, było szaro, nudno i standardowo. Do tego olbrzymi, rozległy teren do przebycia, by dostać się do ulubionej pizzerii :/ Nie mogłabym tam mieszkać, choć nie mogę o tym miejscu napisać nic złego xD A nie, mogę! Nigdzie, za cholerę nigdzie nie ma ławek! No i te kosze na śmieci - dwa obok siebie na wyciągnięcie ręki, a potem długo długo nic >.< To jest kpina po prostu...
    Do stolicy pojechaliśmy ICC i muszę z radością przyznać, że powoli zaczynam lubieć pociągi :D O ile nie słychać odgłosu niczym bicie stalowego serca. Straszne. Powrót natomiast Polskim Busem, na pięterku z widokiem wprost na trasę xD Super sprawa, człowiekowi w pewnych momentach na dekiel uderzało, gdy patrzył na iluzję "pochłanianych" obiektów na zakrętach xD
     A coś o samej Defiladzie może? ^^" Było superaśnie! :D Mieliśmy miejsca tuż przy barierkach, idealny widok na całą trasę oraz pojazdy powietrzne. Ciężko jest mi opisywać tego typu wydarzenia, bo nie da się przerzucić na komputer tego, co naprawdę się przeżyło. Ale wiedzcie, że to był fantastycznie spędzony jak dla mnie czas :)
     No i po 23:00 w domu xD A teraz siedzę w pracy i rozmyślam, jak to było widzieć te wszystkie potężne czołgi i rosomaki. Wiem, że to dziwne, niestosowne wręcz, ale chciałabym zobaczyć taki ofensywny wjazd do miasta w wykonaniu oddziału takich machin o.O Masakra. Że ludzie byli w stanie stworzyć tak potężne pojazdy wodne, lądowe i powietrzne...
     Dobra, przeginam w nieciekawą stronę xD
     A 23 sierpnia wypad na Międzynarodowe Pokazy Pirotechniczne :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz