Jakoś ostatnio nie miałam za wiele czasu na przyjemności przedkomputerowe, stąd moje opóźnienie w przedstawieniu urodzinowego eventu w Diablo III. Muszę przyznać, że tegoroczne urodziny odbyły się bez polotu i raczej odniosłam wrażenie, że były przygotowane na ostatnią chwilę - niedopracowane, nie mające większego sensu poza ładnym zarobkiem i ewentualna legendą. Ale mimo wszystko muuuuuusiałam być tam jak najczęściej ;)
|
Najczęściej paziowie występowali w Kotlinie Lamentów: 4/5 znalezionych krówek z portalem było właśnie tu. |
|
Eeeee... nie, to nie ta jałóweczka ma otworzyć drogę na Paziom Który Nie Istnieje. |
|
Bydlę znalezione, pora przerobić je na befsztyki i zniknąć w tajemniczym portalu. |
|
Z Kaprysowa wyszłam z Hamburgerem Horadrimów. Co czeka mnie tutaj? |
|
Tyle wołowiny to w McDonald'sie nie znajdziecie.. |
|
Wołowa królowa... |
Podsumowując: drop marny, albowiem mam ogromnego pecha do przedmiotów w grze (a na nich niestety prawie całkowicie opierają się postacie), za to złota starczyło na ulepszenie klejnotów i zaklinanie. A mogło być tak pięknie ^^"
Krowi poziom nie istnieje!
OdpowiedzUsuńNo właśnie... stąd ten tytuł noty :P
UsuńHeh nie istnieje mi się nie otworzył :D fakt że nie grałem w te urodziny Diablo bo gram w głębsze tytuły chwilowo :) Ale zdecydowanie przy nich się nie postarali :) Ja mam fata do dropu przy łowcy i czarodzieju a przy barbarzyńcy oraz mnichu mogę zapomnieć o dropie :/
OdpowiedzUsuń