A tak co do tytułu, to chciałam przedstawić Wam kolejne moje zainteresowanie. W sumie nie jest to hobby, bo muszę mieć na to czas i przede wszystkim chęci, ale plakietka zainteresowanie w zupełności wystarcza :) Mianowicie... układanie puzzli. Zabawne, co nie? :D Trochę mnie też to bawi, ale poważnie, sprawia mi naprawdę dużo frajdy.
Czasem potrzebuję na dłużej oderwać się od świata, skupić uwagę na wykonywaniu tylko jednej rzeczy i pomyśleć o innych, o których na ogół nie mogę pomyśleć, bo co innego zaprząta mój umysł. Podczas układania puzzli rodzi się w mojej głowie mnóstwo scenariuszy na powieści i opowiastki, które - o ile zdążę - z wymiernym efektem przelać mogę na komputer. Może to zabrzmieć dziwnie, ale przy takich układankach czuję się inaczej. Może nawet lepiej niż normalnie? Tak, jakbym była gdzie indziej ^^" W sumie, z obrazkiem, który dziś dokończyłam, naprawdę wiele historii stworzyłam :D
Dostałam je kiedyś od Nethey'a (w sumie w pierwszej połowie tego roku xD) i doszłam do wniosku, że wypadałoby je w końcu ułożyć. To tylko 2000 części, nic strasznego. A jednak straszne było xD Układanie szczegółów wody zajęło mi najwięcej czasu, ale dałam radę przed Nowym Rokiem, jak sobie obiecałam :P
Tylko ten wstrętny gumolit straszy... niech mi w końcu te panele położą... ech, dywan też straszy >.< Generalny remont pokoju się szykuje xD
A co mi tam, wrzucę resztę bzdeciorów, które dotychczas ułożyłam (i wpadłam na genialny pomysł upamiętnienia tego...).
Przepraszam za jakość, ale telefonem robione na szybko ^^"
Te akurat na któreś święta dostałam xD
Most i koń bajecznie świecą w ciemnościach :D