piątek, 16 sierpnia 2013

I po Diablo

     Po ponad 9 godzinach męczarni przebyłam te 15 poziomów w głąb ziemi i stanęłam oko w oko z Panem Terroru. A ciężki to drań, trudny do trafienia ^^
     Swoją drogą, zdziwił mnie nieco czas potrzebny do przejścia tej gry u innych graczy o.O Będzie, że cheater jestem, ale niech sobie będzie - ja wiem, że nie :P Gram czysto, nie licząc rozlanej krwi, herbaty i walających się tu i ówdzie resztek czegokolwiek.
     Tak więc tytuł ten przenoszę do ukończonych, Folderek Wstydu z grami nieco się uszczuplił, a co się nadenerwowałam przy grze to moje xD Dobrze, że w standardzie mam niskie ciśnienie, bo inaczej moje hobby do grobu by mnie zapędziło... :D

     A teraz czas na opracowywanie taktyki na wyciągnięcie Nethey'a ze Świata Czołgów xDDD

Cya!
No i dziad ubity... przynajmniej na razie xD

1 komentarz: