Wiem, wiem, pisałam przed chwilą, że prezenty nie sprawiały mi radości... ale te robione własnoręcznie to co innego :) Nethey przeszedł samego siebie w tym roku serwując mi piękny "obraz" (nie wiem jak mogę to dzieło sztuki nazwać inaczej, obraz najbardziej tu pasuje).
Tak wygląda przed włączeniem. W praktyce jest to lustro (widać w nim mój magiczny sufit xD).
A o to czym się staje po włączeniu! Warto zaznaczyć, że efekt głębi jest wykonany samodzielnie metodą, która przekracza moje pojmowanie, natomiast dla obdarowującego okazała się rzeczą łatwą do wykonania xD
Trudno się z takowego prezentu nie ucieszyć, szczególnie z myślą, że z niepozornych elementów Nethey stworzył takie arcydzieło :) (Dostałam jeszcze the Sims 4, ale to taki mniej ważny, kupny prezent xD).
Na zakończenie mała prośba oddanie głosu na przyszpitalny plac zabaw dla dzieci. Wystarczy zagłosować raz dziennie, wpisując adres e-mail i kod pocztowy - ja dotychczas nie otrzymałam żadnych ofert czy jakiegokolwiek spamu od organizatorów, więc nie powinno być z tym kłopotu ^^ TUTAJ znajdziecie bezpośredni link do inicjatywy. Z góry dziękuję za pomoc :)