PLUSY:
- Grafika - niesamowicie klimatyczny wizualny odskok od poprzednich części gry odświeża serię i pokazuje, że bajkowy klimat służy nie tylko dzieciom.. ;)
- Humor - cała seria z niego słynie, dlatego jak mogłoby zabraknąć sporej dawki i w tej części? :D Uwielbiam gry na luzie xD
- Interakcja - nowość w serii, można teraz unosić, przestawiać i rzucać przedmiotami :D Niby głupota, a jednak cieszy (szczególnie podczas siłowania się z innym graczem albo przestawiania go przedmiotami) :P
- Pojazdy i wierzchowce - szybsze poruszanie się po mapie, potężniejsze uzbrojenie machin, urozmaicenie rozgrywki i fajna zabawa z innymi graczami ^^
- Lokacje - naprawdę świetnie obmyślone, niebanalne i z pomysłem :) Tego oczekiwałam od Croteam i ich inwencji twórczej :D
- Ciąg serii - dla mnie jest dużym plusem spotkanie wrogów czy postaci z poprzednich odsłon nieważne w jakim gatunku gry. No i SS II daje pod tym względem radę (choć wiele zmian wprowadzonych do modeli znanych i rozpoznawanych przeciwników mogli sobie darować...).
- Rozpiernicz - taaaaaak, stara, dobra nawalanka :3
- Muzyczka - czasem zdarzy mi się jeszcze zanucić poszczególne motywy xD
- Bossowie - jeśli wydaje Ci się, że samą bronią zdziałasz wszystko, to możesz pakować manatki i wracać do innej gry. Na bossach jednak trzeba ruszyć głową i niejednokrotnie poszczycić się zręcznością :)
- Multiplayer - pomimo wielu zalet, opcji i udogodnień wciąż pojawiały się błędy, np. jeden wierzchowiec na kilku graczy. No i grając postacią kobiecą wciąż miałam głos Sam'a - ok, jak obrywała to jednak sapała po babsku >.<
- Przynudza - czasem misje tak mi się dłużyły a przeciwnicy byli tak upierdliwi, że nerw brał...